palić.
palić jak smok.
Jak tego nie robię, czuję dziwną pustkę.
Najpierw wmawiałam sobie, że rzucę palenie jak schudnę.
Schudłam .. i co? Nic się nie zmieniło.
Teraz znowu potrzebuję odchudzania, a brak papierosów na pewno mi tego nie ułatwi.
Na rodzinnych wakacjach w Chorwacji i Czarnogórze była to moja jedyna odskocznia od tych "więziennych" wakacji. Z kolei w Hiszpanii i Pradze czułam się tak wolna, że aż musiałam przydymić.
A teraz co? Teraz wymiana, Dania. Też będę palić, zawsze znajdzie się wymówka.
Jak wrócę, ponownie biorę się za odchudzanie, a nie wyobrażam sobie odmawiać zarówno jedzenia, jak i nikotyny.
No cóż, może jeszcze nie jest mi dane pożegnać się z mentolowym dymem.. Kiedyś nadejdzie ten dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz